Trochę o tureckich zwyczajach

komentarze (21) do Trochę o tureckich zwyczajach

  1. Gosia
    March 4, 2011 at 12:30 (13 years ago)

    Z moich obserwacji należy uważać bardzo na mówienie, że coś jest ładne u kogoś w domu, zwłaszcza u rodziny. Jak się pytają, to lepiej powiedzieć ogólnie, że bardzo ładnie urządzone mieszkanie, niż powiedzieć, że szczególnie nam się podoba ta śliczna skrzyneczka, albo ramka, albo cokolwiek. Niestety może to zostać odebrane, jako chęć posiadania tego przedmiotu, a gospodarzowi nie wypada czegoś nie dać. Ja nieopatrznie zyskałam nawet kuchenny garnek do gotowania, bo powiedziałam że ładny i taki malutki. Wychodząc już czekał na mnie spakowany przy drzwiach…

    Reply
  2. Natalia
    March 5, 2011 at 16:44 (13 years ago)

    Mnostwo jest takich sytuacji i zwyczajów które mnie totalnie zaskoczyły a pewnie jeszcze wiele przede mną. Ostatnio wyglądałam z mieszkania narzeczonego przez okno a tu nie wiem czemu jak i po co duza grupa ludzi (okolo 50) odprawiają jakąs nieznaną mi forme modliwy, doslownie rozłozyli się wszyscy na srodku ulicy! Zawołałam Abdurrahima ale on sam nie wiedzial o co chodzi, po krotkiej chwili zrobił wielkie AAA! i sam zaczął się modlić. W rezultacie okazało się że ktoś z tej ulicy wybiera się do Mekki i była to modlitwa za tego mężczyzne.
    Jeśli chodzi o dom rodzinny to ehh za każdy razem kiedy się tam wybieramy muszę mieć spodnice tudziez sukienke po kostki i rękawy do łokcia…
    Najbardziej denerwuje mnie robienie sztucznych problemów.
    Typu wieczna wojna o to że w polsce moi przyjaciele calują mnie w policzek, chodzi o tą męską grupę jak łatwo się domyślic, Abi momentalnie zamyka się w sobie (jest barrdzo opanowany i spokojny) i robi się aż czerwony ze złości. Podobnie z wychodzeniem tam, kiedy ide gdzies sama jak np jest w pracy (bo jak jest w domu to nawet chodzi ze mna rano biegac xD) to nie ma problemu, jak z kolezanka to tez nie, ale raz wracajac spotkał mnie idącą ze spaceru z jego przyjacielem i był wielce niepocieszony, wręcz oburzony! Do tego przywyknąc nie mogę!
    A z tymi garnkami to niezłe;)

    Reply
  3. pitu-pitu
    March 7, 2011 at 03:54 (13 years ago)

    Oj Gosia ma rację ,ludzie na początku patrzyli się na mnie podejrzliwie,a potem nie mogli uwierzyć ,że jestem mówię to bez zazdrości :)
    Ja uwielbiam autostop w Turcji(oczywiście nie sama ale z przyjaciółmi płci męskiej:) ),zawsze dają prezent,kupia coś na postoju ,chipsy ,herbatę obiad :)
    Nie cierpię tylko sąsiadek ,które robią do mnie słodkie oczy , a potem mi tyłek obrabiają grrr.
    No i typowe tureckie wpraszanie się do rodziny (dalekiej też) na kilka dni. Nie raz miałam sytuację ,huston mamy problem bo pół tureckiej populacji przyjechało. A ja latałam z herbatą ,kiedyś się wkurzę i kupię im te wielkie kubki termiczna i się skończy :)

    Reply
  4. Alicja
    March 12, 2011 at 22:51 (13 years ago)

    Swietna strona. Bardzo fajnie pisana z przydatnymi informacjami. :) Gratuluje pomyslu!
    Zwiazek z Turkiem do latwych nie nalezy, wiem to z wlasnego podworka. Jednak jest to swego rodzaju przygoda. :)
    Kocham Istanbul i chetnie bym jezdzila tam co chwile. Wspaniale miasto, uzaleznia!

    Reply
  5. Jagoda
    March 13, 2011 at 20:13 (13 years ago)

    hej

    Reply
  6. Jagoda
    March 13, 2011 at 20:14 (13 years ago)

    co robicie?

    Reply
  7. Kkk
    March 15, 2011 at 18:50 (13 years ago)

    Ja powiem szczerze ze najbardziej denerwuje mnie ta chec posiadania mnie na wylacznosc, jezeli juz w mim poblizu pojawi sie moj kolega on od razu denerwuje sie i wlacza mu sie ta bezpodstawna zazdrosc. Pozwolenie na samotne wychodzenie tylko i wylacznie do godziny 11 czuje sie ograniczona ale wiem tez ze zawsze moglo byc gorzej. Kiedy ide do pracy w spodnicy albo w bluzce z dekoltem od razu zaczynaja sie problemy, bo przeciez tylko on moze ogladac takie strefy mojego ciala. No i chyba to na co chcialabym jeszcze zwrocic uwage to lekkie nieposzanowanie naszej kultury, moja lista jest dluga ale mysle ze to jest kilka procentow tego co spotyka i inne kobiety bedace z Turkiem.

    Reply
    • Turczynka
      March 15, 2011 at 20:56 (13 years ago)

      ja bym tego nie nazwała nieposzanowaniem naszej kultury, ale faktycznie coś takiego w Turkach chyba siedzi – przekonanie, że to, co ich, jest najlepsze na świecie. od sposobu gotowania, przez kodeks moralny, kulturę do religii. nigdy nie spotkałam się z brakiem szacunku, ale często mi się zdarzały sytuacje, kiedy miałam coś zrobić “po ichniejszemu” albo do czegoś się przystosować, bo tak jest właściwie. smutne jest dla mnie też to, że o ile moja rodzina jest bardzo ciekawa sposobu życia w Turcji, rodzina mojego chłopaka już takiego zainteresowania nie przejawia. jeśli sama coś opowiadam, to ok, ale i tak konkluzja jest taka, że “w Turcji lepiej” :)

      walczę z tym bardzo mocno :)

      Reply
  8. Gosia
    March 15, 2011 at 21:20 (13 years ago)

    U mnie z kolei konkluzja zawsze jest taka, że w Polsce jest lepiej i nawet nie mam zamiaru ich uświadamiać, że jest inaczej ;>. Swego czasu udało mi się Polską zachwycić mojego narzeczonego i nie wyprowadzam go z tej opinii, przez co on sam zawsze chwali Polskę i Polaków, a także walczy z rodziną, której właśnie wydaje się, że to co tureckie najlepsze. Mogę tylko doradzić, abyście nie krytykowały w żaden sposób Polski, ani naszej kultury (nawet gdy negatywne zdanie jest trafne), gdyż za jakiś czas użyją tego przeciwko wam, jako jedyną i świętą prawdę. Czasem warto przemilczeć pewne rzeczy i nie krytykować, ani swojego ani cudzego, tylko dyplomatycznie mówić, że różnie to bywa ;-).

    Reply
  9. krotka
    March 31, 2011 at 00:20 (13 years ago)

    nie wiem jak w innych rodzinach, ale w rodzinie mojego narzeczonego życie kręci się wokół telewizora. Coś ich ciekawi, czy nieciekawi, i tak telewizor non stop włączony i gapią się jak cielęta na malowane wrota. Ja jestem zdecydowaną przeciwniczką przesiadywania przed telewizorem i walczę jak mogę z przyzwyczajeniami mojego faceta, czasem siłą odklejam go od szklanego ekranu, żeby gdzieś wyjść…

    Druga sprawa do zagryzanie wszystkiego chlebem – zupy, klusek i ziemniaków, pewnie sam chleb z chlebem lepiej smakuje… A tyłek rośnie 😉

    Reply
  10. Ania
    February 7, 2012 at 17:07 (12 years ago)

    Witam!fajny portal,mozna sie duzo dowiedziec.wlasnie w marcu wybieram sie pierwszy raz do swojego chlopaka.bardzo sie ciesze ale tez troche obawiam czy nie palne jakiejs gafy.prosze moze o jakies rady jak sie zachowac u niego w domu i w ogole.mieszka tylko ze swoja mama i martwie sie zeby nie podpasc przyszlej tesciowej;)

    Reply
  11. lila
    February 21, 2012 at 17:16 (12 years ago)

    Znalazłam portal przez przypadek- mam problem więc może ktoś mi poradzi. Prawie rok temu poznałam chłopaka w internecie, właśnie z Turcji. Zaczęliśmy pisać, rozmawiać przez skype, spędzaliśmy coraz więcej czasu razem no i jakos tak wyszło, że sie we mnie zakochał Fakt, byłam wredna bo oczywiście dalej z nim pisałam i w ogóle chociaż tylko go lubiłam. W każdym razie miesiąc temu przyjechał do polski na stypendium no i się spotkaliśmy. Nie wiem czy to przez to, że przywiązuje się do ludzi b.szybko ale zaczynam też mieć do niego uczucia. Jest niesamowity, naprawdę ale ciągle kłócimy się o jedną rzecz- o ubrania. Niestety lubie nosić dekolty, rurki i krótkie koszulki. Jemu to strasznie przeszkadza. Żeby go uspokoić zaczełam nosić swetry i koszule ale to wciąż za mało. Powiedzcie jak mam się ubierać, żeby nie było tego problemu ? Kłócimy się tylko o to, a wiem, że naprawde może być miedzy nami cudownie.
    Z góry dziękuję za pomoc ^^

    Reply
    • Turczynka
      February 21, 2012 at 17:30 (12 years ago)

      wiesz, na to nie ma jednej odpowiedzi, bo z jednej strony warto, żebyś trzymała się swoich przekonań i nie dała sobie wejść na głowę, bo zacznie się od ubrań, a skończy na religii (“no zmień, proszę, będzie nam łatwiej/wygodniej/rodzina da nam spokój…”), z drugiej strony każdy związek to kompromis i jeśli jemu przeszkadza jakieś ekstremalne odkrywanie się, to możesz mu pójść na rękę i nieco styl zmienić :) ja bym to osobiście robiła tylko jeśli bym sama była pewna, że chcę i że nie będzie to sprawiać, że źle się sama z sobą poczuję, i robiłabym to powoli, żeby nie wyszło na to, że chłopak mnie o coś prosi to ja natychmiast lecę spełniać jego żądania :)

      w Turcji nie jest trudno znaleźć dziewczyny, które ubierają się bardzo wyzywająco, nakładają tonę makijażu i farbują włosy na blond, pełno jest “normalnie” wyglądających dziewczyn, są też te bardzo religijne, w czarnych czarszafach :) więc nie daj sobie wmówić, że wszystkie Turczynki się skromnie zakrywają swetrami i chustami :) no i nie daj sobie wejść na głowę 😉

      Reply
  12. Lena
    August 8, 2012 at 12:17 (12 years ago)

    Cześć, bardzo się cieszę, że trafiłam na tę stronę. Fantastycznie, że ktoś ma podobne doświadczenia co ja:) Co prawda nie mieszkam w Turcji i póki co jestem z moim chłopakiem w związku na odległość, ale mam kilkoro tureckich znajomych w PL i odwiedzam mojego chłopaka regularnie w TR. Co do strojów.. bardzo zdziwiłam się, gdy podczas jednej z moich wizyt okazało się, że jedna z moich najskromniejszych sukienek (całkiem długa i bez dekoltu) jest nieodpowiednia, ponieważ “zbyt prześwituje”.. Oczywiście nawet najbystrzejsze oko nie mogłoby wypatrzeć pod nią bielizny (była cielista i zupełnie niewidoczna), ale wystarczył zbyt widoczny, zdaniem mojego chłopaka, zarys moich ud i bioder, by absolutnie nie nadawała się do wyjścia w niej na ulicę:/ Zaskoczyło mnie także to, że mój luby nie znosi i nie cierpi, jeśli choćby przypadkiem napomknę, że ktoś skomplementował mój wygląd.. Od razu się naburmusza i mówi, że nie powinnam powtarzać mu takich rzeczy. Nie lubi też gdy się z nim droczę i dla żartu np. pytam o jakiegoś jego kolegę. Awantura gotowa! Oczywiście jego zdaniem (jeśli kiedyś razem zamieszkamy) wykluczone są wizyty mężczyzn w naszym domu pod jego nieobecność – no, za wyjątkiem członków naszych rodzin.. Przyznam, że trochę mnie to niepokoi, na razie mogę traktować to jako niegroźny folklor, ale czasem zastanawiam się, czy nawet jak na tureckie warunki, jest to w pełni normalne zachowanie.. I wkurzam się, bo czasami odnoszę wrażenie, że być może w głębi duszy mój chłopak wolałby być jednak z Turczynką, a nie z dziewczyną, którą nigdy nie będzie wystarczająco “turecka”. Czy Was też nachodzą czasem takie myśli?

    Reply
  13. koszyczek
    August 9, 2012 at 08:20 (12 years ago)

    @Lena: “Good Night, and Good Luck”

    Reply
  14. Paulina
    August 19, 2012 at 11:55 (12 years ago)

    Hej, widzę, że w dalszym ciągu to forum całkiem nieźle funkcjonuje ;).
    Mam takie pytanie, czy wybiera się któraś z was, lub może jest na miejscu w Stambule? Jadę tam pierwszy raz w życiu i do tego sama więc powoli zaczynam się denerwować… wylot mam z Berlina 1.09.2012 lecę do chłopaka, którego poznałam na Erasmusie, mimo to byłoby mi lżej na duszy ze świadomością, że jest tam ktoś, kogo w razie problemów mogłabym prosić o radę, lub zwyczajnie wyciągnąć na kawę, żeby pogadać. :) Dajcie znać, jeśli możecie.

    Reply
  15. cichy4
    October 28, 2012 at 15:51 (11 years ago)

    Proszę o pomoc.
    W połowie grudnia do córki przyjeżdżają 10-12 letnie turczynki na wymianę szkolną.
    Na co zwrócić uwagę a żeby nie sprawić im przykrości, żeby dobrze się czuły.

    Reply
    • Turczynka
      October 30, 2012 at 21:43 (11 years ago)

      wieprzowina to chyba podstawa (a raczej jej brak, nawet jeśli dziewczynki nie są z religijnych rodzin to warto tego mięsa i jego pochodnych unikać, a żelatyna jest nawet w niektórych jogurtach owocowych), alkohol też, ale skoro to młode dziewczynki to nawet nie ma o czym mówić :) poza tym łazienki w PL są inne niż w TR, dziewczynki pewnie są przyzwyczajone do podmywania się po skorzystaniu z toalety, więc jeśli nie masz bidetu w łazience to warto tam postawić jakąś butelkę z wodą czy coś i potem wytłumaczyć, że w Polsce zużyty papier wyrzuca się do toalety a nie do kosza na śmieci (bzdura, ale w sumie warto wiedzieć)

      jeśli masz zwierzaki w domu to dziewczynki mogą nie chcieć, żeby te spały na ich łóżku czy na ich rzeczach (koty i psy nie są powszechnie trzymane tutaj w domach)

      kup jogurt grecki! 😀 tutaj jogurt schodzi kilogramami do posiłków, na pewno się ucieszą, że o tym pomyślałaś :) jeśli będziesz miała jakieś pytania to daj znać, chwilowo te rzeczy mi przychodzą do głowy, w razie czego dopiszę inne rzeczy :)

      oo mój chłopak podpowiada, żebyś się zaopatrzyła w czarną herbatę, biały chleb i sól 😀 poza tym Turcy są przyzwyczajeni raczej do “słonych” dań – surówka z marchewki jest tutaj jedzona z solą i cytryną, mój chłopak padł z przerażenia na widok sałatki szwedzkiej (bo słodkie i kiszone), biały ser na słodko też raczej je zdziwi 😉

      Reply
  16. Pola
    October 31, 2012 at 21:15 (11 years ago)

    Witam, po co ta butelką z wodą w łazience?

    Reply
    • Turczynka
      November 1, 2012 at 21:44 (11 years ago)

      tak jak napisałam – tutaj w toalecie jest taki mały kurek (jak nasz bidet, ale wmontowany w toaletę), którym się Turcy podmywają – załatwiają wodą to, co my załatwiamy papierem toaletowym :) i dlatego dziewczynki mogą się zdziwić mając do dyspozycji tylko papier, bez wody :) i potem są akcje w stylu sprint pod prysznic po każdym skorzystaniu z toalety, moczenie papieru w umywalce itd., więc warto pomyśleć czym ten bidet zastąpić, mnie do głowy przychodzi tylko butelka z wodą i jakieś kombinacje z jej użyciem :)

      Reply
  17. Everard
    June 10, 2014 at 06:32 (10 years ago)

    Wydaje mi się, że nawet jeśli ktoś nie wie jak się zachować w danej sytuacji, to nie będzie to od razu odebrane jako brak behawioralnej kultury. Raczej jako nieświadomość, lub obcość, co może przy dobrym zagraniu wyjść jedynie na dobre. Turcja i inne kraje już dawno skończyły ze skrajnymi przejawami abulii do ich własnej kultury. Lepiej się pomału czegoś uczyć, niż udawać, że się cokolwiek wie. Jeśli nawet nie rozumiecie o co mi chodzi, to pomyślcie, jak Wasza starszyzna, czy rodzice zachowaliby się w danej sytuacji – przedstawiamy im osobę z zupełnie innego kręgu kulturowego. Jeśli są to osoby obdarzone mądrością i dystansem, to będą na pozycji mędrca i uprzejmego gospodarza, nie zaś na pozycji krytyka i osoby bezwzględnie wymagającej wyższej “kultury” od osoby, która może jej zwyczajnie nie znać.

    Reply

Odpowiedz