Yapamam…

komentarze (9) do Yapamam…

  1. Karolina
    February 7, 2012 at 13:14 (12 years ago)

    tej ciotka Olga to słówko to GELEJZA !!! 😀
    pozdrawiam ciepło pomimo mrozu 😉

    Reply
  2. Kasia
    February 7, 2012 at 14:49 (12 years ago)

    ale myslisz, ze te wszystkie osoby naprawde nie moga, czy uzywaja tego jako fajnej wymowki? hehe moze to jakas zbiorowa wyuczona bezradnosc;) U nas jest dla odmiany na odwrot, w kazdym razie w teorii, zenska czesc rodziny wszystko (ale naprawde WSZYSTKO) wie-zna-umie-potrafi zrobic lepiej, nie wyobrazam sobie, zeby ktorakolwiek powiedziala yapamam, o niiiieeee… dochodzi do tego, ze osoba ktora ledwo skleci zdanie po angielsku poprawia moje rzekome bledy i pozniej zazarcie walczy o to, ze ma racje, a calosc konczy sie fochem, ale w zyciu by nie przyznala, ze ona czegos nie potrafi/nie moze :) raczej nie chce;) ale to inny temat :) Uwielbiam Twoje posty Olga 😉

    Reply
    • Turczynka
      February 7, 2012 at 16:42 (12 years ago)

      haha ja myślę, że one mają rozdwojenie jaźni (i świetne wyczucie tego, jak sobie radzić) – gotują najlepiej, sprzątają najlepiej, domu nikt od nich fajniej nie urządzi, wiadomo

      a potem wykorzystują otoczenie, bo “nie potrafią”. jasne, że potrafią, ale im się nie chce, bo ktoś zrobi za nie. no bo jaki problem jest w tym, żeby po przejechaniu setek tysięcy kilometrów (nie przesadzam, siostra H. cały czas się chwali ile już wyjeździła) przejechać na drugą stronę Bosforu…? no może postoi tam w trochę dłuższych korkach, ale co poza tym…? ulice są inne? przepisy się zmieniają…? więc rzuca “gecemem” i koniec rozmowy 😀

      ona też “nie może pracować”, bo nie ma czasu, bo zajmuje się (najlepiej na świecie) domem, gotowaniem i pomocą w studio nagraniowym swojego męża. no kurna, widzicie same, że NIE MOŻE już po prostu znaleźć czasu na pracę 😉

      haha i w ogóle Kasiu, ja uwielbiam Twoje zdjęcia na bank milion razy bardziej niż Ty moje posty 😉

      ciotko Karolino, u mnie to słowo to GILEJZA, nie wiem z jakiej wiochy ty się urwałaś 😉 hehe a moja prawdziwa ciotka mówi gielejza, to jest dopiero czad 😀

      Reply
  3. ciri
    February 7, 2012 at 17:30 (12 years ago)

    Ja mam raczej tak jak Kasia. Matka i siostra wiedzą i robią wszystko same :)
    Swoją drogą…ciekawe, że zawsze w ‘naszych’ opowieściach występują te dwie postaci – matka i siostra naszych facetów 😀 Któraś zawsze jest wcieleniem zła albo i nawet obie :))) A jak nie zła to przynajmniej irytują często 😀
    A gdzie są tatusiowie naszych facetów w tym czasie? 😀 czy tak jak u mnie, przed telewizorem w kółko oglądając jakieś mecze? 😀

    Reply
  4. Choho
    February 7, 2012 at 18:51 (12 years ago)

    U mnie przed telewizorem całą noc, grając w okey cały dzień i wieczór. Czasem się zastanawiam czy on w ogóle śpi :)

    A yapamam znam tylko z piosenek, bo tutaj to wszyscy wszystko najlepiej umieją, nawet zmywanie garów 😉

    Reply
  5. ILONA
    February 7, 2012 at 20:08 (12 years ago)

    Choho > z domestosem rzecz jasna 😀

    Reply
  6. Gosia
    February 7, 2012 at 21:53 (12 years ago)

    Jasne, że z domestosem, przecież to tak pięknie nabłyszcza łyżki 😀

    Jest coś na rzeczy z tym “yapamam” bo kiedy ja wszystko “yapabilirim” to zawsze jest zdziwienie i niedowierzanie, i zwykle chodzi tu o totalnie prozaiczne czyny, np. że sama gdzieś daleko pojechałam i wróciłam ;D, albo że bez pytania teściowej jakoś umiem zrobić faszerowanego kabaczka.

    Mnie najbardziej wkurza, jak tego argumentu “yapamam” używa ktoś, bo mu się nie chce pomyśleć, ani wysilić nawet żeby się czegoś nowego nauczyć. Wiecie świat turecki rządzi się swoimi prawami, gdzie wszelki postęp i zmiany są “olmaz”, dlatego najlepiej nie walczyć z tym i mówić “yapamam”.

    Reply
  7. Ingalill
    February 8, 2012 at 23:30 (12 years ago)

    To yapamam to slowko standard na Cyprze, tutaj to nikomu sie nic nie chce, nikt nic nie moze zrobic, nikt nic nie wie…
    Czasami zastanawiam sie czy oni wiedza jak sie nazywaja czy tez uslysze “nie wiem” ? 😛

    Z wlasnych obserwacji wiem, ze jak sie nie pokarze bata to turek/turczynka bedzie tak glamac to yapamam w nieskonczonosc, a jak im sie swisnie bacikiem nad glowka to leca do roboty z prędkoscia swiatla. Trzeba ich caly czas stymulowac, napedzac, rozpedzac i wtedy faktycznie widac, ze pracuja, chetnie, ze im sie chce.
    Chciec to móc.

    Reply
  8. Luiza
    March 4, 2012 at 00:06 (12 years ago)

    Dokładnie – na nich trzeba bata.. I to porządnego… Bo laski są za delikatne. A te pracujące to cały czas myślą, jakby to było jakby były kurami domowymi…No i ciągle zadają pytania. Nawet jak im pokarzesz jak co robić, to nadal nie będą wiedziały…

    Reply

Odpowiedz