u mnie przeważa Aşkım ale jeżeli chce mnie rozbawić to mówi do mnie Króliczku, bo z Jego tureckim akcentem brzmi to komicznie. 😀 kiedy jestem zła to nazywa mnie smuteczkiem 😀 haha nie do końca wie co to znaczy, ale Mu się podoba to słowo 😀 po imieniu w ogóle do siebie mówimy. no chyba, że to jakaś sprzeczka 😛 bo to tak poważnie brzmi 😀
ha ha 😀 my (częściej ja) używamy “lan” 😀
u nas pierwsze było askim (on mnie tego nauczył) ale głównie mówię do niego “aslanim” on do mnie “ceylanim” 😀 często używam: erkekim, melegim, on natomiast: bebek, sewgilim, sultanim. Ja gdy mam ochotę bardziej połechtać jego serduszko mówię; benim kalbinim padisayim (nie wiem czy to dobrze napisałam :D) 😀 on do mnie po polsku: maleńka, kochanie, kotku.
U nas mnostwo. Ani jednego po polsku, za to po turecku non stop na przemian bebegim, sevgilim, askim(te dwa jak mnie rozpiera milosc), canim(chyba najczesciej), tatlim, bir tanem, Czasem cingenem(uwielbiam Esmeralde i stad to slowko), isveclim(do mojego ktory mieszka w szwecji), kralim i kralicem(kiedy dowiedzial sie ze polska miala szwedzkiego krola to postanowil byc jolejnym i wziac mnie jako krolowa), caliskan arim(jak moj ma duzo pracy), guzel gozlum. Stworzylismy tez swoja polsko-turecka hybryde kiedy dowiedzial sie co znaczy ch*j. Wtedy mi powiedzial ze dobrze ze nie jestem huylu(obdarzona ch*jem w naszym jezyku, po turecku ma to zupelnie inne znaczenie:D oprocz tego angielski, ktory zdominowal zycie seksualne. Jakos bardziej pasuje, turecki to do czulosci a nie fiztcznej przyjemnosci;)
Cześć To mój pierwszy wpis, ale od jakiegoś czasu śledzę ten blog, ponieważ sama mam chłopaka z Turcji. To trochę inna sytuacja niż te, które opisują tu inne dziewczyny, bo ja poznałam swojego R dwa lata temu przez internet. Rozmawialiśmy dzień w dzień przez WhatsApp, skype, telefon i po półtorej roku postanowiliśmy się spotkać. Przyleciał do mnie na tydzień ale każda chwila była cudowna i taka, jak to sobie wymarzyliśmy.
Na temat postu, to ja zazwyczaj użwamy Askim, Bebegim i Hayatim, ale R nauczył się też Skarbie i Kochanie
Czy jest jakaś dziewczyna, która studiuje lub mieszka w Turcji, i zechciałaby mi pomóc/opowiedzieć, jak wygląda tamtejsze życie? jak sobie poradzić z tak dużą zmianą?
My do siebie mowimy “Brummm”. Czasem smiesznie wychodzi i trzeba ludziom wytlumaczyc skad sie to wzielo, inaczej patrza jak na idiotow:) A wzielo sie od yavrum. Zanim nauczylam sie tureckiego moj czesto mowil do mnie yavrum a mi sie z kolei koncowka tego slowa kojarzyla z dzwiekiem motoru:)) Odkad mu o tym powiedzialam tak juz zostalo. Po imieniu chyba jeszcze nigdy od trzech lat sie do siebie nie zwrocilismy.
Ufff to mi lzej bo my najczęściej mowimy…lan ale też w przypływie czulosci kochanie I askim ale na codzień canim. Kiedys się denerwowalam ze nie używa mojego imienia ale juz chyba dam sobie spokój ha ha. Dzięki za post!
Witam. Też dopiero pierwszy raz piszę tutaj chociaż już od dłuższego czasu śledzę blog i bardzo lubię czytać Twoje posty
Od dwóch lat jestem w związku z Turkiem planujemy również ślub jak tylko uda nam się zorganizować jakieś rozsądne rozwiązanie w związku z moją pracą tutaj…
Najczęściej mówimy do siebie Askim. On czasami zwraca sie do mnie Bir tanem. Jak jestem na niego wkurzona to nazywa mnie Angry Bird 😉 (działa zawsze, złość przechodzi w kilka sekund). Tak jak i u Was imion używamy tylko jak sie kłócimy. Jakoś nie używamy polskich ani angielskich zwrotów.
Pozdrawiam
Ha, ciekawy watek. U nas jest po turecku przewaznie askim chociaz mamy nasza wersje askitom i bardzo ja lubimy. W przyplywie czulosci pojawia sie canim bebim, bir tanem tatlim. Choc czesciej uzywamy slowek polskich, obecnie kurczaczku, kurczaku kicius. kiciusiu, cicik (co sie wzielo od zaskoczenia mojego chlopaka ze koty wolamy w Polsce kici kici a nie jakos psy psy…). Angielskie slowka juz prawie wcale sie nie pojawiaja, niemieckie tez nie.
super temat! u nas askim i sekerim omijamy szerokim łukiem, nie lubimy słodkich słówek- raczej używamy neutralne canim mimo, iż canim używa się też w innych sytuacjach bardzo mi się podoba 😉
podobnie jak u Ciebie Olgo – zwracanie się po imieniu do siebie źle mi się kojarzy i zazwyczaj wiąże się z czymś poważnym
Cześć dziewczyny właściwie to czytam posty z tego bloga juz od paru dni i bardzo mi się podoba od paru miesięcy jestem w związku z turkiem,właściwie to nie jestem jeszcze pewna co będzie dalej, bo on wraca na stałe do Turcji. Myślałam,że możemy się widywać co jakieś 2-3 miesiace, ale to nie jest takie proste. Ja mam szkołe, a pozatym brak pieniędzy, on będzie miał czas na spotkania, ale za to z pieniędzmi też lipa. Nie wiem jak to wszystko sie potoczy no ale jestem dobrej nadzieji. A co do tematu to u Nas przeważa Askim, od czasu do czasu Hayatim i bardzo rzadko Canim. Z polskich słówek Kochanie. No a jeżeli chodzi o intymniejsze chwile to pojawia się Kotku a do tego mój ukochany dodaje zawsze ‘mrr’ co wychodzi komicznie. Z angielskich słówek tylko Honey Jeżeli któras z Was chciałaby pogadać o swoich doświadczeniach z Turkami, Turcją i tą kulturą to zapraszam do rozmowy, bo ja niestety mam małą wiedzę na ten temat email: kuskus.3@tlen.pl
CommentCześć dziewczyny właściwie to czytam posty z tego bloga juz od paru dni i bardzo mi się podoba od paru miesięcy jestem w związku z turkiem,właściwie to nie jestem jeszcze pewna co będzie dalej, bo on wraca na stałe do Turcji. Myślałam,że możemy się widywać co jakieś 2-3 miesiace, ale to nie jest takie proste. Ja mam szkołe, a pozatym brak pieniędzy, on będzie miał czas na spotkania, ale za to z pieniędzmi też lipa. Nie wiem jak to wszystko sie potoczy no ale jestem dobrej nadzieji. A co do tematu to u Nas przeważa Askim, od czasu do czasu Hayatim i bardzo rzadko Canim. Z polskich słówek Kochanie. No a jeżeli chodzi o intymniejsze chwile to pojawia się Kotku a do tego mój ukochany dodaje zawsze ‘mrr’ co wychodzi komicznie. Z angielskich słówek tylko Honey Jeżeli któras z Was chciałaby pogadać o swoich doświadczeniach z Turkami, Turcją i tą kulturą to zapraszam do rozmowy, bo ja niestety mam małą wiedzę na ten temat email: kuskus.3@tlen.pl
Amelia
May 16, 2014 at 19:15 (10 years ago)u mnie przeważa Aşkım ale jeżeli chce mnie rozbawić to mówi do mnie Króliczku, bo z Jego tureckim akcentem brzmi to komicznie. 😀 kiedy jestem zła to nazywa mnie smuteczkiem 😀 haha nie do końca wie co to znaczy, ale Mu się podoba to słowo 😀 po imieniu w ogóle do siebie mówimy. no chyba, że to jakaś sprzeczka 😛 bo to tak poważnie brzmi 😀
Gabi
May 16, 2014 at 20:57 (10 years ago)ha ha 😀 my (częściej ja) używamy “lan” 😀
u nas pierwsze było askim (on mnie tego nauczył) ale głównie mówię do niego “aslanim” on do mnie “ceylanim” 😀 często używam: erkekim, melegim, on natomiast: bebek, sewgilim, sultanim. Ja gdy mam ochotę bardziej połechtać jego serduszko mówię; benim kalbinim padisayim (nie wiem czy to dobrze napisałam :D) 😀 on do mnie po polsku: maleńka, kochanie, kotku.
Ania
May 16, 2014 at 22:01 (10 years ago)bebim, bebko, tos, sisman, tombul, pamuk yumusak 😛
Pat
May 16, 2014 at 23:02 (10 years ago)U nas mnostwo. Ani jednego po polsku, za to po turecku non stop na przemian bebegim, sevgilim, askim(te dwa jak mnie rozpiera milosc), canim(chyba najczesciej), tatlim, bir tanem, Czasem cingenem(uwielbiam Esmeralde i stad to slowko), isveclim(do mojego ktory mieszka w szwecji), kralim i kralicem(kiedy dowiedzial sie ze polska miala szwedzkiego krola to postanowil byc jolejnym i wziac mnie jako krolowa), caliskan arim(jak moj ma duzo pracy), guzel gozlum. Stworzylismy tez swoja polsko-turecka hybryde kiedy dowiedzial sie co znaczy ch*j. Wtedy mi powiedzial ze dobrze ze nie jestem huylu(obdarzona ch*jem w naszym jezyku, po turecku ma to zupelnie inne znaczenie:D oprocz tego angielski, ktory zdominowal zycie seksualne. Jakos bardziej pasuje, turecki to do czulosci a nie fiztcznej przyjemnosci;)
Nadi
May 17, 2014 at 12:09 (10 years ago)Cześć To mój pierwszy wpis, ale od jakiegoś czasu śledzę ten blog, ponieważ sama mam chłopaka z Turcji. To trochę inna sytuacja niż te, które opisują tu inne dziewczyny, bo ja poznałam swojego R dwa lata temu przez internet. Rozmawialiśmy dzień w dzień przez WhatsApp, skype, telefon i po półtorej roku postanowiliśmy się spotkać. Przyleciał do mnie na tydzień ale każda chwila była cudowna i taka, jak to sobie wymarzyliśmy.
Na temat postu, to ja zazwyczaj użwamy Askim, Bebegim i Hayatim, ale R nauczył się też Skarbie i Kochanie
Czy jest jakaś dziewczyna, która studiuje lub mieszka w Turcji, i zechciałaby mi pomóc/opowiedzieć, jak wygląda tamtejsze życie? jak sobie poradzić z tak dużą zmianą?
agnieszka
May 17, 2014 at 16:24 (10 years ago)My do siebie mowimy “Brummm”. Czasem smiesznie wychodzi i trzeba ludziom wytlumaczyc skad sie to wzielo, inaczej patrza jak na idiotow:) A wzielo sie od yavrum. Zanim nauczylam sie tureckiego moj czesto mowil do mnie yavrum a mi sie z kolei koncowka tego slowa kojarzyla z dzwiekiem motoru:)) Odkad mu o tym powiedzialam tak juz zostalo. Po imieniu chyba jeszcze nigdy od trzech lat sie do siebie nie zwrocilismy.
asia
May 19, 2014 at 15:32 (10 years ago)Ufff to mi lzej bo my najczęściej mowimy…lan ale też w przypływie czulosci kochanie I askim ale na codzień canim. Kiedys się denerwowalam ze nie używa mojego imienia ale juz chyba dam sobie spokój ha ha. Dzięki za post!
joanna
May 19, 2014 at 21:14 (10 years ago)Witam. Też dopiero pierwszy raz piszę tutaj chociaż już od dłuższego czasu śledzę blog i bardzo lubię czytać Twoje posty
Od dwóch lat jestem w związku z Turkiem planujemy również ślub jak tylko uda nam się zorganizować jakieś rozsądne rozwiązanie w związku z moją pracą tutaj…
Najczęściej mówimy do siebie Askim. On czasami zwraca sie do mnie Bir tanem. Jak jestem na niego wkurzona to nazywa mnie Angry Bird 😉 (działa zawsze, złość przechodzi w kilka sekund). Tak jak i u Was imion używamy tylko jak sie kłócimy. Jakoś nie używamy polskich ani angielskich zwrotów.
Pozdrawiam
Magda
May 22, 2014 at 06:57 (10 years ago)Ha, ciekawy watek. U nas jest po turecku przewaznie askim chociaz mamy nasza wersje askitom i bardzo ja lubimy. W przyplywie czulosci pojawia sie canim bebim, bir tanem tatlim. Choc czesciej uzywamy slowek polskich, obecnie kurczaczku, kurczaku kicius. kiciusiu, cicik (co sie wzielo od zaskoczenia mojego chlopaka ze koty wolamy w Polsce kici kici a nie jakos psy psy…). Angielskie slowka juz prawie wcale sie nie pojawiaja, niemieckie tez nie.
Mag
May 29, 2014 at 19:07 (10 years ago)super temat! u nas askim i sekerim omijamy szerokim łukiem, nie lubimy słodkich słówek- raczej używamy neutralne canim mimo, iż canim używa się też w innych sytuacjach bardzo mi się podoba 😉
podobnie jak u Ciebie Olgo – zwracanie się po imieniu do siebie źle mi się kojarzy i zazwyczaj wiąże się z czymś poważnym
Dejska
June 12, 2014 at 09:55 (10 years ago)Cześć dziewczyny właściwie to czytam posty z tego bloga juz od paru dni i bardzo mi się podoba od paru miesięcy jestem w związku z turkiem,właściwie to nie jestem jeszcze pewna co będzie dalej, bo on wraca na stałe do Turcji. Myślałam,że możemy się widywać co jakieś 2-3 miesiace, ale to nie jest takie proste. Ja mam szkołe, a pozatym brak pieniędzy, on będzie miał czas na spotkania, ale za to z pieniędzmi też lipa. Nie wiem jak to wszystko sie potoczy no ale jestem dobrej nadzieji. A co do tematu to u Nas przeważa Askim, od czasu do czasu Hayatim i bardzo rzadko Canim. Z polskich słówek Kochanie. No a jeżeli chodzi o intymniejsze chwile to pojawia się Kotku a do tego mój ukochany dodaje zawsze ‘mrr’ co wychodzi komicznie. Z angielskich słówek tylko Honey Jeżeli któras z Was chciałaby pogadać o swoich doświadczeniach z Turkami, Turcją i tą kulturą to zapraszam do rozmowy, bo ja niestety mam małą wiedzę na ten temat email: kuskus.3@tlen.pl
Dejska
June 12, 2014 at 19:46 (10 years ago)CommentCześć dziewczyny właściwie to czytam posty z tego bloga juz od paru dni i bardzo mi się podoba od paru miesięcy jestem w związku z turkiem,właściwie to nie jestem jeszcze pewna co będzie dalej, bo on wraca na stałe do Turcji. Myślałam,że możemy się widywać co jakieś 2-3 miesiace, ale to nie jest takie proste. Ja mam szkołe, a pozatym brak pieniędzy, on będzie miał czas na spotkania, ale za to z pieniędzmi też lipa. Nie wiem jak to wszystko sie potoczy no ale jestem dobrej nadzieji. A co do tematu to u Nas przeważa Askim, od czasu do czasu Hayatim i bardzo rzadko Canim. Z polskich słówek Kochanie. No a jeżeli chodzi o intymniejsze chwile to pojawia się Kotku a do tego mój ukochany dodaje zawsze ‘mrr’ co wychodzi komicznie. Z angielskich słówek tylko Honey Jeżeli któras z Was chciałaby pogadać o swoich doświadczeniach z Turkami, Turcją i tą kulturą to zapraszam do rozmowy, bo ja niestety mam małą wiedzę na ten temat email: kuskus.3@tlen.pl