Śmieci w prezencie

komentarze (19) do Śmieci w prezencie

  1. julita
    November 14, 2012 at 12:12 (11 years ago)

    dostałam kiedyś prezent którego nigdy nie zapomnę chociaż było to jakieś dwadzieścia lat temu :) z okazji pierwszej komunii świętej dostałam komplet sztućców rosyjskiej produkcji :) do tej pory zastanawiam się co miał na myśli darczyńca obdarzając mnie takim praktycznym prezentem biorąc pod uwagę fakt, że miałam 8 lat :)

    Reply
  2. Lotta
    November 14, 2012 at 12:15 (11 years ago)

    o matko! ale się uśmiałam 😀 nie spotkało mnie jeszcze coś takiego. siostra mojego Turka zawsze sto razy go pyta, czy aby na pewno coś będzie mi się podobało zanim mi to podaruje. I zawsze były to rzeczy nowe… Ale może dlatego, że jako yabanci ich rodzina traktuje mnie mocno wyjątkowo. Herbatę zawsze dostaję w największym kubku, jaki mają w domu. Do śniadania zawsze jako jedyna dostaję talerz, a surówka dla mnie jest zawsze na oddzielnym, moim własnym talerzu.
    Raz tylko, gdy wspomniałam, że chciałabym kupić mamie jakiś prezent, coś z ubrania, przyniosła mi sukienkę, którą w Polsce babcie nosiłyby może w latach 90, bo teraz to już nie :) ale szybko uświadomiłam ją, że moja mama ubiera się mniej więcej tak, jak ja. Może w bardziej stonowanych kolorach :)
    ale może warto powiedzieć wprost, że nie lubicie tego typu prezentów? no bo chyba ciężko udawać, że skaczesz z radości na widok pustych butelek i słoików?
    pozdrawiam

    Reply
  3. koszyczek
    November 14, 2012 at 12:28 (11 years ago)

    Czy ten post również w ramach różnic kulturowych? Tak tylko pytam.

    Reply
  4. ciri
    November 14, 2012 at 14:15 (11 years ago)

    Może zadzwoń do niej i zapytaj się co zrobić z tymi śmieciami co u was zostawiła? Czy masz jej dla niej przechować, czy chciała je oddać biednym… itp. :) Takie zasugerowanie, że Ty ich nie chcesz i nawet nie wpadłaś na to, że może to być dla was :)))
    U mnie siostra mojego H. ciągle coś kupuje. Po pierwszych miesiącach pobytu tutaj nauczyła się, że nie warto nic mi kupować, bo nigdy tego nie nosiłam 😀 jedyną rzeczą jaką odważy się mi kupić są obecnie t-shirty :) matka H. za to jeśli coś kupuje to pidżamki (oczywiście jak najcieplejsze :P) i kapcio-skarpetki (ciepłe skarpetki z jakąś podeszwą z gumowymi punktami, żeby się nie ślizgało)…kapci ani czapek już nie kupuje, bo nigdy ich nie używałam 😀
    Zaaaaaato do domu, siostra kupuje regularnie jakieś kolorowe ‘usprawniające’ życie przedmioty, które później nie są używana i stoją gdzieś w głębi szafek zajmując miejsce :)))

    Reply
  5. ona
    November 14, 2012 at 14:29 (11 years ago)

    wow ale czad, co dom to obyczaj :) watpie zeby to byly prezenty, ona sprawdza Twoja cierpliwosc. Z rodzina meza widuje sie raz na rok i raczej mi nic nie kupuja choc ostatnio dostalam od tesciowej super noze do warzyw. Siostry mego meza kupuja chetnie ubrania moim dzieciom ale tylko gdy ja z nimi jestem bo musza mi sie tez podobac. W koncu to ja dzieci ubieram :)

    Reply
  6. Turczynka
    November 14, 2012 at 15:53 (11 years ago)

    ciri, takich “usprawniaczy” też mamy mnóstwo! coś do czyszczenia mieszkania sprężoną parą (nie było użyte ani razu), jakieś beznadziejne gadżety kuchenne, które w teorii są fajne, ale np. słabo działają więc stoją nieużywane (no ale była promocja)… na to już nie reaguję, bo nie mój dom, nie mój bajzel no i nie moje wyrzucone w błoto pieniądze :)

    ona, wiesz, ale mnie nie ma po co testować, bo wszelkie decyzje i tak podejmuje mama mojego chłopaka, więc te “prezenty” i tak nie były z myślą o mnie tylko o naszej całej trójce 😉 ja dostałam kilka beznadziejnych bazarowych ciuchów (ale naprawdę okropnych) i oczywiście z uśmiechem podziękowałam, schowałam na dno szuflady i zbieram się do wyrzucenia 😉

    Reply
  7. Angel
    November 14, 2012 at 15:55 (11 years ago)

    Gdybym ja takie coś dostała to nie wiem co bym zrobiła – a raczej chyba parsknęła śmiechem i wyrzuciła na oczach darczyńcy.

    Moim zdaniem nie ma co się trząść nad turecką rodzinką, bać się pokazać prawdziwych emocji, żeby może czasem kogoś “nie urazić”. Nie mówię tu obyciu niegrzecznym itd. ale w takich wypadkach jak historia z obdarowaniem kogoś pustymi butelkami po wodzie to jest jakiś śmiech na sali. Jakoś oni chyba nie bardzo przejmują się Twoim/Waszym zdaniem dając Wam takie rzeczy, dlaczego Ty miałabyś udawać że to jest ok?

    Zastanawiam się czasem czy tureckie rodziny nie są z kosmosu 😀

    Reply
  8. Gosik
    November 14, 2012 at 19:35 (11 years ago)

    Ok w koncu postanowilam opublikowac swoj pierwszy post…a czytam ten blog juz od kilku miesiecy ;).

    Jestem na razie poczatkujaca Turczynka, podrozujaca pomiedzy Polska a Turcja, ale ostatnio spooro czasu spedzam w tej drugiej ojczyznie :P.

    Co do bezuzytecznych prezentow od rodzinki mojej drugiej polowki to jeszcze z czyms takim sie nie spotkalam, ale te pewnie pojawia sie jak juz sie przeprowadze… Jak na razie dostalam rozne elementy bizuterii, krem, perfumy i kolorowe cekiniaste kapciuszki ;).

    Mam do was pytanie: czy i w waszej rodzince jest zamilowanie do obrusow przypominajacych mi przedszkole z lat ´80, czyli ceratek? Gumowe obrusy sa w modzie? Ja jestem do nich ciut uprzedzona…

    Reply
  9. Yakamoz
    November 14, 2012 at 19:53 (11 years ago)

    ja zawsze jak odwiedzam rodzine mojego narzeczonego dostaje cale mnostwo prezentow,ktore bardzo mı sıe podobaja jeszcze nıgdy nıe dostalam czegos co by mı sıe nıe podobalo ostatnıo na kurban bayram dostalam od sıostry narzeczonego bardzo ladna torebke z Koton. Od mamy dostalam pıekna poscıel ı nıe jest ona blyszczacy czy szeleszczaca, od cıocı dostalam pıekny szalık, ktory sama zreszta zrobıla a do tego komplet pudelek tuperware, ktore uwıelbıam…jedyny prezent jakı dostalam, a ktorego nıe uzywam to komplet kosmetykow z rozy czy z czegos, ale ja takıch specyfıkow nıe uzywam bo mnıe uczulaja ı dostaje po nıch alergıe takze wszystko gra dobrze ze nıe dostaje smıecı

    Reply
  10. ciri
    November 15, 2012 at 10:25 (11 years ago)

    @Gosik, nie wiem jak u innych, ale u mnie cerata czy to plastykowy obrus jest na posterunku zawsze i praktycznie wszędzie :)))

    Reply
  11. Turczynka
    November 15, 2012 at 12:28 (11 years ago)

    u nas też, najbardziej bawi mnie to, że mamy kilka “eleganckich” cerat 😀

    Reply
  12. Ingalill
    November 15, 2012 at 13:09 (11 years ago)

    To ja się cieszę, nigdy nie ptrzymałam żadnego prezentu od nikogo z najbliższej rodziny męża. Jedynie dostałam chuste robiona na szydełku od jego cioci – siostry mamy, która bardzo mnie polubiła i ja mimo bariery językowej także.
    Mój mąż tż nie dawał mi prezentów, ale może to wynika z tego, że i jego ojciec (teściu) nie dawał jego mamie nigdy prezentów, bo nie było kasy, a może uważał, że jej nie potrzeba, nie wiem.
    Od sióstr męża nie dostałam nigdy nic, nawet na urodziny jak je zaprosiłam pierwszy i ostatni raz. Przyjechały , nażarły się, nabrudziły i pojechały, a ja na prezent miałam sprzątanie mieszkania, głównie kuchni.

    Reply
  13. Ingalill
    November 15, 2012 at 13:19 (11 years ago)

    Turczynko, a może ona ci przyniosła śmieci, żebyś je wyrzuciła, bo nie chciało jej się wieźć ich do domu? Nie wiem sama, ale ja bym takie smieci, te puste butelki, polowe chrupków itd wywaliła przy niej do kosza, ja bym to uznała za śmieci…?

    Reply
    • Turczynka
      November 15, 2012 at 14:15 (11 years ago)

      jechała z domu, więc naprawdę nie wiem jaka logika jej przyświecała 😀

      Reply
  14. Gosik
    November 15, 2012 at 18:04 (11 years ago)

    A moze trzeba bylo od razu jej zapytac (udajac, ze nie zagladalas do srodka) ´a co nam przywiozlas?´ Jak nie wiesz jak zareagowac zwal wszystko na to, ze jestes yabancı 😛

    Reply
  15. Ewa
    November 20, 2012 at 14:01 (11 years ago)

    Haha.Uśmiałam się, ale przyznam,że mnie też coś takiego ostatnio spotkało i już mi nie było tak do śmiechu:)Dostałam poza stosem przeterminowanego jedzenia, również gazety łącznie z programem tv sprzed kilku lat:) Ja tam nie mam skrupułów i wyrzucam od razu, bo ktoś kto się tego pozbywa ,również nie zwraca uwagi na to, że zaśmieca mi życie. A mnie się wydaje, że to taka forma uspokojenia własnego sumienia. Ktoś zbiera śmieci, żal mu wyrzucić, ale już się nie mieszczą to obdarowywuje okolice. Masakra:)

    Reply
  16. kasia
    November 22, 2012 at 13:33 (11 years ago)

    My też jak tylko przyjechaliśmy dostaliśmy od jednej takiej cioci prezent na nowe mieszkanie- stare kołdry, dywaniki do modlitw, też stare gazety, klamerki do bielizny, myjki, szmatki, pomiedzy tym byl Koran i troche torebek z kawa po turecku, jakieś obtłuczone miski i naczynia itd. W sumie 3 wielkie wory na śmieci, które zostały nam przekazane 😉 co śmieszniejsze co śmieszniejsze, F sam po to z tatą pojechał, zniósł z 6 piętra do samochodu bez zaglądania wcześniej i okazało się, że przytachał nam takie cuda, w życiu by nam nie przyszło do głowy, że ktoś może być na tyle kreatywny, żeby Cię ciągnąć po taki ”prezent” ;)… tak samo jak teraz się przeprowadzaliśmy to opróżniliśmy dom z miliona drobiazgów po siostrze i rodzicach, które oczywiście były nam wciskane jako niezbędne do życia 😉 Ustawiliśmy wszystko w torbach obok śmietnika i na naszych oczach ubodzy ludzie to zabrali- więc nie mieliśmy wyrzutów sumienia, raczej wręcz przeciwnie, komuś to się przyda 😉

    Reply
  17. Urszula
    November 22, 2012 at 20:46 (11 years ago)

    Też mam podobne doświadczenia, tyle że z teściową. Non stop znosi mi do domu z ryneczku pojemniczki, tacki, zestawy do kawy po turecku (której nikt u nas nie pije!!), wazony, narzuty itp.. byłoby to miłe gdyby nie fakt że rzeczy są.. jak dla mnie koszmarne, totalnie nie w moim guście i zagracają nam całe mieszkanie bo nie mam odwagi je po prostu wywalić. Teściowa robi to z miłości do nas i zaskoczenia że ja nie staram się nadać mieszkaniu .. hmm kobiecej ręki? i kupić sama wazoników a ja zrozpaczona się rozglądam i myślę GDZIE TO STAWIAĆ!!! Zupełnie nie wiem co zrobić w tej sytacji, a mąż kompletnie problemu nie dostrzega :))

    Reply
  18. Tulcymea
    November 28, 2012 at 13:59 (11 years ago)

    Jejku:-) boje sie takich akcji. Sama nie wiem jak bym zareagowała. Cały czas mam w głowie, że nie wypada urazić jego rodziny. Z drugiej strony jak będą robić co im się podoba to po mnie:-) Ale firanki z cekinami to bym chciała dostać. Takie fioletoweeee:-) Ja mam inny problem, jak powiedzieć mojemu, że mi się jego mieszkanie kompletnie nie podoba???

    Reply

Odpowiedz